Załoga zostaje wezwana do mężczyzny, który chce popełnić samobójstwo i grozi, że skoczy z tarasu jedenastopiętrowego budynku. Okazuje się, że pacjent ratowników miał własną firmę i wpadł w depresję po tym, jak zbankrutował, a jego mieszkanie zajął komornik. Wiktor przekonuje w końcu desperata do zejścia z tarasu, opowiadając o własnym cierpieniu po śmierci żony, jednak pacjent nadal nie jest bezpieczny. Mężczyzna dostaje nagle zawału serca i ratownicy muszą przystąpić do akcji reanimacyjnej.